Współczesna idolka. „Carmen” na scenie Opery na Zamku

Historia wspaniałej, wolnej kobiety w momencie swego powstania budziła sprzeciw. Pomysł, by główną bohaterką była zwykła Cyganka, która podejmuje decyzje dotyczące swojego życia tylko i wyłącznie w oparciu o własną wolę, okazał się zbyt rewolucyjny dla premierowej widowni. Pierwsze wystawienie opery w 1875 roku zakończyło się spektakularną klęską, ale już kolejne spektakle odwróciły złą passę. Zaczął się triumfalny pochód „Carmen” przez wszystkie sceny operowe świata. Opera na Zamku w Szczecinie pokaże swoją inscenizację 16 i 17 października.


Zastanawia, co tak naprawdę przyciąga widzów: czy historia trójkąta miłosnego, czy intrygująca, hiszpańska sceneria, czy fantastyczne, znane wszystkim melodie, czy świetne libretto – autentycznie poruszająca, prawdziwa love story? Powodem może też być jedyna w swoim rodzaju bohaterka – jedna z pierwszych operowych feministek, kobieta, której sednem istnienia i najważniejszą życiową filozofią jest wolność.

Opera na Zamku, Carmen, fot. M. Grotowski©Opera na Zamku
Fot. M. Grotowski©Opera na Zamku

Tak o szczecińskiej Carmen powiedziała Gosha Kowalinska, odtwórczyni głównej roli: „Merimée opisał w swojej noweli, na podstawie której napisano libretto, kobietę wolną, która sama na siebie zarabia, sama o sobie decyduje. W czasach, gdy powstała ta nowela i kiedy skomponowano operę to było właściwie niedopuszczalne. Kobiety miały nad sobą zawsze męską rękę. W szczecińskiej inscenizacji Carmen jest bardzo współczesna. Dla reżyserki ważniejsze było pokazanie, że ta bohaterka jest silna aniżeli seksowna. (…) Jako jedyna ze wszystkich kobiet na scenie mam spodnie. Carmen to Carmen, przekaz jest zawsze ten sam, jest tylko inaczej pokazywany. Ważne, by była prawdziwa, szczera. A Carmen jest po prostu wolnym człowiekiem”.

Carmen może być współczesną idolką – jest odważna, inteligentna, honorowa, wierna sobie, a przy okazji seksowna: doprawdy trudno wyobrazić sobie bardziej wybuchowy koktajl! Być może w niej właśnie widzowie odnajdują swoje tęsknoty za prawdą, za wolnością, niezależnością, za prawdziwą miłością. W naszym świecie wciąż są żołnierze tęskniący za kobietami, są kobiety, które wychodzą z pracy na przerwę na papierosa, są dzieci bawiące się w wojnę, są outsiderzy, uchodźcy, romantycy, są pobożne dziewczyny z oazy i są sportowi idole. O nich chce opowiedzieć Opera na Zamku, która serdecznie zaprasza na spektakle.

Opera na Zamku, Carmen, fot. M. Grotowski©Opera na Zamku
Fot. M. Grotowski©Opera na Zamku