Opera na Zamku w Szczecinie w 2022 roku obchodzi jubileusz 65-lecia. Świętowanie urodzin rozpoczyna już 1 stycznia Koncertem Noworocznym, inscenizowanym, w którym wraca do swojego źródła – pierwszej premiery teatru muzycznego w Szczecinie. Premiery pełnej uśmiechu.
25 stycznia 1957 roku. Zimny dzień. Sala gimnastyczna Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej przy ulicy Potulickiej. Na zewnątrz szaroburo, w środku kolory, śmiech i śpiew, muzyka, taniec. Jak w innych czasach, jak w innej rzeczywistości… Dla szczecinian to dzień niezwykły – pierwsza w Operetce premiera! Na scenie zagościła „Kraina uśmiechu” Franza Lehára. Koafiury, kostiumy i profesjonalnie przygotowani artyści – aż wierzyć się nie chce, że wszystko właściwie trzeba było pożyczać, wraz z orkiestrą, by zamienić ponury wieczór w krainę uśmiechu… A wszystko to wymyśliła i zorganizowała grupka prywatnych zapaleńców. Tryskała energią i dobrymi emocjami. I tak zrobiła coś z niczego. Od tej pory nikt nie przejmował się przeciekającym dachem, drzwiami, które się nie domykały i które wciąż trzeba było zamykać, by wewnątrz nie hulał wiatr. To był początek długiej, ale pięknej drogi, jaką przeszła Opera na Zamku.
W przyszłym roku teatr obchodzi swoje 65. urodziny. To już inny teatr, w supernowoczesnym wnętrzu, z odważnym repertuarem, śmiałym spojrzeniem przed siebie i entuzjazmem tak wielkim, jaki mieli założyciele… Opera na Zamku nie mogła więc zapomnieć o swoim genotypie. I tak 1 stycznia będzie można powitać 2022 rok w towarzystwie muzyki twórcy operetki wiedeńskiej Franza Lehára i jego słynnej „Krainy uśmiechu”. Wzruszającą historię hrabianki Lizy, zakochanej w chińskim księciu Sou Czongu, która decyduje się porzucić dla niego Wiedeń z początku XX wieku, zna prawie każdy. A już na pewno niekwestionowane szlagiery: „Twoim jest serce me”, „Herbatka sam na sam” czy „Kto dał nam klucze do miłości bram” pełne melodycznej słodyczy, emanujące egzotyką i bogactwem barw. Podczas wieczoru usłyszymy wersję koncertową operetki, okraszoną dialogami postaci z operetki.
O swojej koncepcji autorka scenariusza i reżyser Natalia Babińska powiedziała: „Kraina uśmiechu to miejsce, w którym ludzie nauczyli się przykrywać maską emocje, tłumić indywidualne odczucia na rzecz wyższej konieczności. Tytułowa radosna twarz nie ma więc nic wspólnego z osobistym szczęściem. Podobnie też operetka Lehára nie kończy się typowym happy endem. Opowieść zwieńczona jest mądrymi «życiowymi» decyzjami głównych bohaterów. Portrety kulturowe nakreślone w libretcie wydają się bliskie prawdy, a nie rzeczywistości, jaką naiwni chcieliby widzieć. Prawda bywa gorzka, ale na szczęście nawet w smutnych momentach ani twórców, ani bohaterów operetki nie opuszcza poczucie humoru. Bo w końcu – cytując jeden z duetów – «Nigdy nie jest tak źle, aby nie mogło być gorzej». Tak samo w życiu – czasem świeci słońce, czasem pada deszcz. Jednak, ponieważ ostatnie czasy nie należą do łatwych, chcemy tchnąć nadzieję w zbliżający się nowy rok, dlatego też wyławiamy z libretta «Krainy uśmiechu» wszystkie najlepsze i najzabawniejsze momenty. Bawmy się więc ze szczerym, niewymuszonym uśmiechem na ustach mimo wszystko”.
Przy tej okazji Opera na Zamku życzy spokojnych i zdrowych świąt Bożego Narodzenia. Oby w nowym roku zawsze czekała na nas tylko i wyłącznie kraina uśmiechu!
Ze względu na dynamiczną sytuację związaną z epidemią, Opera na Zamku uprzejmie prosi widzów o śledzenie komunikatów na stronie www.opera.szczecin.pl.